„Mroczni ludzie” tom 2.




Niels Oxen to około czterdziestoletni weteran wojenny. Jedyne, o czym marzy to znaleźć się w miejscu odległym od ludzi, cichym i spokojnym. Wciąż myśli o utraconym psim przyjacielu, którego nazwał Mr. White. Stracił go, gdy chcąc uciec przed wszystkim co go otaczało skrył się w lesie. Przez przypadek pojawił się w nieodpowiednim miejscu i o nieodpowiedniej porze. Cała ta sytuacja wciąż się nie skończyła, a Oxen jest w ogromnym niebezpieczeństwie.
W sylwestrową noc Niels spędza w szopie na wyspie. Tam ratuje życie starszemu człowiekowi, który w zamian daje mu pracę i schronienie. Oxen przyjmuje to, co oferuje my Rybak w podzięce. Jednocześnie mężczyzna świadomy jest, że ścigający go ludzie nie mają żadnych hamulców przed tym by go dopaść i odzyskać to, co do nich należy. Tak, więc zabezpiecza część dowodów ich zbrodni, jakie zebrał.
W tym samym czasie po wielomiesięcznych poszukiwaniach jego byłej partnerce Margrethe Franck udaje się go odnaleźć. Kobieta niestety nie wie, że przez to ściąga na niego ogromne niebezpieczeństwo, a to, co przeżyli kilka miesięcy wcześniej to naprawdę były ledwie przygody dla dużych dzieci.
Od teraz Niels Oxen musi walczyć nie tylko o życie, ale i dobre imię, a ta walka zapowiada się niezwykle brutalnie. Szczególnie że siły są nierówne, a Niels, który ogólnie ma z zaufaniem ogromne problemy teraz już w ogóle nie wie komu i czy w ogóle może zaufać.
Zakończenie „Mrocznych ludzi” pozostawia ogromne pole wyobraźni, wbija w fotel, aż zdenerwowany czytelnik zaczyna mamrotać „Ale jak to: koniec? W takim momencie? A co będzie dalej?”




Mroczni ludzie to druga część serii o byłym duńskim żołnierzu sił specjalnych cierpiącym na syndrom stresu pourazowego. Tak jak i w pierwszej części (niestety, znajomość Zanim zawisły psy jest niezbędna do śledzenia dalszych losów Oxena) nasz bohater usiłuje walczyć z tajną organizacją pod nazwą Danehof, która ściga go, bo Niels jest w posiadaniu dokumentów obciążających wpływowych ludzi. A że wpływowi ludzie nie lubią jak im się nadepnie na odcisk, działają w cieniu i chcą zlikwidować Nielsa. Mroczni ludzie to wciągający, klimatyczny kryminał i zdecydowanie lepiej napisany niż Zanim zawisły psy. Jensen pisze w taki sposób, że fani Larssona czy Nesbo powinni go polubić.





Dziękuję Wydawnictwu Helion Editio Black. <3 za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powrót do dzieciństwa - Sweetmania

VICTORIA CYMES

NovaClear Urban Sunblock